Sobotę Kasia zarezerwowała na uporządkowanie wszystkich materiałów szkoleniowych. Początkowo trudno jej było doszukać się wszystkich. Niektóre leżały na półkach obok książek, inne były pochowane w teczki razem z różnymi dokumentami, a do tego jeszcze materiały w formie elektronicznej… Połowa z nich, wciąż nieotwarta, czekała na nią w skrzynce mailowej, a druga połowa była porozrzucana po różnych folderach na pulpicie.

– Ech, raz to zrobię i będę miała to z głowy – pomyślała.

Założenie konta w Moim Trenerze poszło szybko i prosto. Musiała tylko podać swój adres e-mail i wymyślić hasło. Już po chwili miała dostęp do swojego Konta Uczestnika na platformie internetowej. Gdy wszystkie pliki i skany były już podpięte pod odpowiednie szkolenia, Kasia postanowiła do każdego z nich wyznaczyć sobie jeden cel.

– Szkolenie z organizacji pracy własnej. Hmm… z niego wykorzystam tę metodę ALPEN do zaplanowania pracy na najbliższe dni. A ze szkolenia o budowaniu zespołu przeczytam ten fragment książki, który trener tak zachwalał.

Kiedy Kasia skończyła uzupełniać wszystkie dane dotyczące szkoleń, od razu pobrała aplikację na telefon i sprawdziła, jak prezentują się w aplikacji. Wszystko, co wprowadziła przez panel, jasno i przejrzyście widniało teraz w odpowiednich zakładkach w aplikacji. Odkryła nawet dodatkową zakładkę z osiągnięciami, gdzie na różnych wykresach mogła sprawdzić swój postęp w realizacji celów. Póki co, wykresy były puste, ale już nie mogła doczekać się, gdy zrealizuje pierwszy cel i sprawdzi jak jej wynik odnotuje się w aplikacji.

– Super! W końcu mam poczucie, że te szkolenia naprawdę mogą mi się przydać.

Jesteście ciekawi, czy aplikacja Mój Trener pomoże Kasi w jej codziennej pracy?
Jeżeli tak, to zapraszam Was serdecznie do odwiedzenia mojej strony w przyszłym tygodniu.
Kolejna część pojawi się w najbliższy poniedziałek (19 marca).